We’ve updated our Terms of Use to reflect our new entity name and address. You can review the changes here.
We’ve updated our Terms of Use. You can review the changes here.
/

lyrics

Torba pod pachę, kefir w dłoń
I biegiem, kurwa, na przystanek
Przez śnieg i błoto, człowieku, goń
I tak, kurwa, co ranek
Stara zawsze na mnie ryja drze
Bo czasem zaśpię po nocnej zmianie
Tu nie jest Ńju Jork, tylko PGR
Nakurwia w łeb mnie, jak za późno wstanę

Pekaes do Wałcza
Już sił mi nie starcza

Takie opowieści z twardej strony ślę
Śnieg albo błoto, skwar itd.
Nerwów i zdrowia to już jest kres
Bo mam pińć kilometry do PKS

Znowu się nie zatrzymał kutas
I do roboty znów nie dojadę
Już trzeci raz w tym miesiącu lipa
I premii znowu, kurwa, nie dostanę
Co mnie obchodzi, że nie ma miejsc
Ja chudy jestem, to się jakoś wcisnę
Następny aż za godziny dwie
Do tego czasu to ja tutaj skisnę

Skurwysyn pierdolony
Jak zwykle przepełniony

Co z tym taborem? Szkoda gadać...
Tylko na pętli da się wsiadać
Niech wyślą na tę trasę ikarusa
Albo biełaza, albo ursusa

Do pekaesu iść przez pole
Za co ta kara?
Ja pierdolę...

Słuchaj historii mej, z miasta człeniu
I nad niedolą uroń łzę
Bo w permanentnym upodleniu
Nawet pekaes gnoi mnie

credits

license

all rights reserved

tags

about

CREMASTER Poland

TeTe - vocals
FoFo - guitars
GoGo - bass
BeBe - drums

contact / help

Contact CREMASTER

Streaming and
Download help

Redeem code

Report this track or account

If you like CREMASTER, you may also like: